poniedziałek, 3 grudnia 2012

Rodział siódmy: Dlaczego ty to robisz?

KILKA TYGODNI PÓŹNIEJ

    David po treningu razem z Alexisem pojechał na obiad do restauracji, którą ostatnio bardzo często odwiedzał. Rozstanie z Blancą kosztowało go dużo sił. Od ich ostatniej rozmowy telefonicznej nie wymieli ze sobą ani jednego sms'a chociaż oboje tego pragnęli. Brunet nie miał odwagi pierwszy się odezwać. Niczego nie ułatwiała też jego duma.
    Piłkarze zamówili swoje ulubione danie oraz szklankę wody mineralnej. Restauracja była położona w centrum miasta, niedaleko stadionu. Przebywało w niej wielu ludzi, którzy co chwilę zerkali w ich stronę.
    - Patrz, jaka laseczka - mruknął Alexis, wpatrując się w opaloną szatynkę, która uśmiechała się szeroko w ich stronę.
    - No, niezła - odpowiedział Hiszpan i zabrał się za pałaszowanie obiadu. - Idź i zagadaj, jeśli chcesz.
    - Nie, nie. Raczej myślałem o tobie.
    - Alex, czy ty jesteś gejem? - zapytał, odrywając się od talerza.
    Spojrzał badawczo na przyjaciela i zaczął się zastanawiać, czy z Alexisem wszystko jest ok. Chilijczyk miał wiele dziewczyn, lubił się z nimi dobrze zabawić, ale nigdy nie potrafił stworzyć dłuższego związku. Zupełnie jak Gerard. Może coś przeoczył?
    - Głupku, chodziło mi o to, że to ty masz ją poderwać - Sanchez wybuchnął śmiechem i ulokował swój wzrok na owej kobiecie. - Jest naprawdę bardzo ładna.
    - Ja mam żonę.
    - Z którą nie rozmawiasz! Jak długo to ma jeszcze trwać?
    - To moje życie, więc z łaski swojej daj mi spokój. Nie chce nikogo podrywać, bo kocham Blankę. Ona nadal jest moją żoną - warknął David.
    Wiedział, że wszyscy jego przyjaciele chcieli dla niego, jak najlepiej, ale on nie wyobrażał sobie tego, że może podrywać inną kobietę. Kochał swoją żonę i tylko ona się dla niego liczyła. Teraz chciał wierzyć, że to lekki kryzys, który szybko minie. Wierzył, że przetrwają tą ciężką próbę.
    - Rozmawiałeś z nią chociaż?
    - Nie.
    - Powinieneś do niej chociaż zadzwonić i spróbować wyjaśnić tą sytuację.
    - Ona też może to zrobić.
    - To ty nawaliłeś, David! Skoro ją kochasz, to ty powinieneś walczyć - powiedział Alexis, wyraźnie zirytowany postawą przyjaciela.
    Widział, jak Villa bardzo cierpi z powodu rozłąki z żoną i chciał mu jakoś pomóc. Jeśli nie chciał nowej kobiety, to niech walczy o Blancę.
    - Wierzę, że to lekki kryzys, nic więcej.
    - Jeśli żadne z was nie zrobi pierwszego kroku, to możesz już jej nigdy więcej nie zobaczyć.
    - Wiem, ale to nie jest wszystko takie łatwe. Ona mnie zdradziła, rozumiesz?
    - Tego nie wiesz. Może Blanca była zmęczona lotem i się położyła? - zapytał Chilijczyk. - Powinniście mieć do siebie więcej zaufania.
    - Ale mogła też mnie zdradzić.
    - Nie zakładaj najgorszego, dobrze? Zadzwoń do niej. Dzisiaj - powiedział z naciskiem.
    - Postaram się - odpowiedział brunet, uśmiechając się lekko. - Dzięki, Alex.
    - Od tego jestem. Zbieramy się?
    - Pewnie!
    Piłkarze zostawili na stoliku należność, zabrali swoje rzeczy i pożegnali się, mówiąc krótkie 'do widzenia'. Każdy skierował się do swojego samochodu, uprzednio umawiając się na wspólny wieczór, który mieli spędzić u Pique. Gerard postanowił zrobić męski wieczór i zaprosił kilku kumpli z drużyny.
    David jadąc samochodem zaczął się zastanawiać nad swoim małżeństwem. Może Alexis miał racje i powinien zadzwonić do żony, ale teraz nie był jeszcze na to gotowy. Zawsze wolał wszystko spokojnie przemyśleć, przeczekać a później działać. Tak zrobi i tym razem.

    Blanca postanowiła odpocząć po pracy i udała się do swojego pokoju, by na chwilę się położyć. Miała dziś za sobą ciężki poranek i zaczęła odczuwać zmęczenie. Kiedy przyjechała tutaj trzy tygodnie temu po kłótni z Davidem miała nadzieje, że będzie mogła się w pełni poświęcić pracy. Tak niestety się nie stało. Cały czas rozmyślała o mężu, który się nie odzywał. Chyba to bolało ją najbardziej.
    - Cześć - usłyszała głos Penna, który właśnie wszedł do jej pokoju. - Ciężki dzień? - zapytał, siadając na łóżku.
    - Bardzo. A jak u ciebie? Dobrze współpracujesz z Nathanielem?
    - Wszystko jest w porządku - odpowiedział, uśmiechając się. - Jak się czujesz? Rozmawiałaś z Davidem?
    - Nadal nie dzwonił i zaczynam myśleć, że już tego nie zrobi.
    - Może ty spróbujesz?
    - To nie ma sensu, Penn - odpowiedziała cicho, siadając obok niego. - Miałam nadzieje, że chociaż napisze sms'a, że przeprasza. Ale tego nie zrobił.
    - Może to jest bardzo skomplikowane? Jesteście młodym małżeństwem i..
    - Proszę, nie broń go. Najwidoczniej nasza miłość nie jest zbyt mocna - powiedziała stanowczo, próbując zatamować łzy.
    Musiała sama przed sobą przyznać, że jej wielka miłość nie wypaliła. Było jej z tym ciężko, ale postanowiła, że będzie silna. Nigdy więcej żaden facet nie sprawi jej tyle bólu i cierpienia.
    - Jeśli chcesz, to ja mogę do niego zadzwonić.
    -  Dlaczego ty to robisz? - zapytała, uśmiechając się lekko.
    Wydawało jej się, że Penn coś do niej czuje i chciałby z nią stworzyć związek. Nie potrafiła zrozumieć tego, że tak bardzo chce, by wróciła do Davida.
    - Chcę, żebyś była szczęśliwa.
    - Powiedz prawdę, Penn.
    - Kocham cię, Blanca i dlatego chcę, byś wróciła do Davida, bo tylko z nim jesteś szczęśliwa - powiedział szybko, patrząc jej w oczy. - Przepraszam, że to powiedziałem.
    - A może mogłabym spróbować z innym mężczyzną? - zapytała, przygryzając lekko wargę. - Może to nie David jest mi pisany?
    - Bardzo by mnie to ucieszyło - mruknął, przysuwając się do szatynki.
    Ujął w ręce jej twarzy i złożył na jej malinowych ustach pocałunek, który oddała. Czuła, że to może być coś prawdziwego i postanowiła zaryzykować.
    Skoro David ich przekreślił, to ona powinna zrobić to samo.

***



 Dziś David Villa obchodzi swoje 31 urodziny,
 dlatego dodaję rozdział! 
Feliz cumpleaños, David :)






PS. Nie liczyłabym na szybki powrót tej dwójki :)

13 komentarzy:

  1. 10000000000 lat świetlnych dla Davida!!! Łiiiiii. No więc mam nadzieję, że Blanka nie zrobiła tego o czym myślę, że zrobiła, bo Dave by jej tego nie wybaczył. To ona jest tutaj płytka skoro tak łatwo się poddaje i od razu daje się uwieść innemu eh.

    U mnie dzisiaj również jakieś nowości powinny być tak sądzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. swietny rozdzial :> przedtem go nie zdradzila ale teraz tak. to ,jest straszne. na pewno dave siw zdenerwuje i to bardzo. Najlepszego David ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. E, e, e ! Koleżanko opamiętaj się, Blanca! Uhuuu ! Tam w Hiszpanii czeka na ciebie David, a ty się miziasz z Pennem!
    Czekam na więcej !

    OdpowiedzUsuń
  4. To nam Blanca pojechała po Bandzie . Dziewczyna przesadziła. Mam nadzieję, że się opamięta. Bo szkoda by było gdyby ich małżeństwo się rozleciało. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na rozdział 15. Ty słyszysz co mówisz? na www.jo-mayte.blogspot.com
    Mam nadzieję, że się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem załamana postawą młodego małżeństwa. gdzie jest ich duch walki o drugą osobę? myślałam, że wykażą się i zaczną wydzwaniać do siebie na drugi dzień. niestety myliłam się. mam nadzieję, że Blanca nie będzie utrzymywał zbyt bliskich kontaktów z Pennem, który mnie drażni. czekam z niecierpliwością na kolejny tak ciekawy rozdział, jak ten!

    OdpowiedzUsuń
  7. Słowa "Alex, czy ty jesteś gejem?" Złamały mi serce. Jak ktokolwiek mógłby tak pomyśleć? No jak? :P
    Alexis dobrze mówi, tylko dlaczego Villa go nie słucha? Gdyby zrobiłby tak, jak mówił Alex, to wszystko wróciłoby do normy, a ich małżeństwo znowu zaczęłoby istnieć.
    A teraz Blanca zdradziła Davida i trudno będzie się jej z tego wytłumaczyć.
    Namieszała dziewczyna, oj namieszała!
    Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  8. serdecznie zapraszam na nowy rozdział na http://sick-feeling.blogspot.com/ oraz http://the-one-lie.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń
  9. No nie! Dlaczego ona go zdradziła? Było źle, no ale bez przesady. Jak ludzie się kochają, to nie robią sobie takich rzeczy. Przesadziła i już jej nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  10. O nie... Myślałam, że Blanca tego nie zrobi... Miałam nadzieję, że się pogodzą. Oby w porę opamiętała się i żeby doszli do porozumienia...

    OdpowiedzUsuń
  11. Takiego czegoś to się niespodziewałam.. Blanca zdradziła Davida! Robi się coraz ciekawiej.. Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nowe rozdziały na http://sick-feeling.blogspot.com/ oraz http://the-one-lie.blogspot.com/ . serdecznie zapraszam! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie spodziewałam się, że między tą dwójką tak to wszystko się zakończy. Raczej sądziłam, że jedno z nich schowa dumę do kieszeni i zadzwoni.
    Alexis jest naprawdę mądrym kumplem, mimo że samotnym. On chce dla Davida jak najlepiej, a ta duma El Guaje jest dość irytująca.
    Normalnie nie wierzę, że Blanca i Penn... Oni razem. Jestem w totalnym szoku. Zastanawia mnie jak to wyjdzie między nimi.
    Czekam na nowy.

    OdpowiedzUsuń